piątek, 25 kwietnia 2014

Syrop na kaszel domowej roboty

  Po świętach dopadło mnie okropne przeziębienie. Nie chcę leczyć się antybiotykami (w tym przypadku nie muszę ich brać na szczęście), stawiam często na zioła. Gdy jest źle i wiem, że ziółka nic nie dadzą, stosuję leki zbijające gorączkę czy udrożniające nos (w pierwszy dzień wzięłam Grypolek, bo wysoka temperatura nie dawała mi spokoju, zastanawiam się nad Sulfarinolem przy tym ropnym katarze i chyba się w końcu na niego zdecyduję). Wcześniej jadłam chleb z czosnkiem, ale lepiej na mnie działa czosnek z mlekiem i miodem. Na katar stosuję inhalacje z 1 kropli olejku eukaliptusowego i 1 kropli olejku lawendowego. Na ból gardła płukankę z naparu z szałwii. Dziś zrobiłam sobie syropek w ilości 200,0 g.



Oto przepis:
- 3 łyżeczki korzenia prawoślazu
- 1 łyżeczka porostu islandzkiego
- 1 łyżeczka ziela tymianku
- 0,5 łyżeczki owocu anyżu
- 1 łyżka kwiatostanu lipy (ze względu na zajmowaną objętość - na łyżeczce zmieściłyby się z 2 kwiatki)
- 1 łyżeczka liści babki lancetowatej
- 1 łyżeczka liści szałwii
- 130,0 g cukru
- 150 ml wody
- 2 krople olejku eukaliptusowego
- 1/5 kieliszka spirytusu 95%

Z korzenia prawoślazu sporządzam macerat w 50 ml przegotowanej wody, wcześniej przemywając korzeń wodą na sitku. Odstawiam na 30 minut. Z reszty ziół sporządzam odwar z pozostałą ilością wody. Zostawiam na słabym ogniu na 30 minut.
Gotowy macerat cedzę do 20 ml. Gotowy odwar cedzę przez ten sam zwitek waty do ok. 52 ml objętości. Mieszam odwar z maceratem. Przygotowuję syrop z cukru i mieszanki. Mieszam olejek eukaliptusowy z etanolem i dolewam do mieszanki. Mieszam. Przelewam gotowy syrop do butelek. Do butelek powinnam przecedzić syrop przez gazę, ale nie miałam gazy w domu - mówi się trudno.
Syrop jest słodki i gęsty (tak jak powinien), smak i zapach ziołowy (jednak i tak lepszy jest maminy syrop z dziewanny). Kolor jasnobrązowy. Zalegająca flegma ładnie się odrywa z dróg oddechowych. Działanie syropu powinno polegać na słabym odkażeniu, powlekaniu dróg oddechowych oraz na ułatwieniu odkrztuszania wydzieliny. W skrócie: syrop wykrztuśny, powlekający.

Robicie syropy? Jak radzicie sobie z przeziębieniem?

4 komentarze :

  1. Ciekawy przepis:-) ja również stawiam na zioła. Na kaszel robię syrop z cebuli albo piję odwar z lukrecji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syrop z cebuli przepił mi się w dzieciństwie ;) Zwykle wymyślam coś na poczekaniu jeśli chodzi o składniki syropu, znając działanie co poniektórych ziół. Interesujący jest także syrop z bluszczu, ale tego to się boję robić na razie :D

      Usuń
  2. Ja robię syrop z cebuli, działa rewelacyjnie! :)
    Tu masz przepis:
    http://niezleziolkoo.blogspot.com/2014/09/domowe-sposoby-na-kaszel-zrob-sobie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już skomentowałam :D
      Ten z buraka wydaje się być ciekawy

      Usuń

Proszę o nieobraźliwe komentarze. Obrażania nie popieram.
Nie chciałabym również SPAMu. SPAM jest dobry ze SPAMem wśród SPAMu, ale nie tutaj, więc komentarze z tego działu będą usuwane. Pod SPAM podchodzą również prośby o wspólną obserwację (i tak patrzę na blogi komentatorów - jeśli są).
Nie przejmujcie się, że od razu komentarze się nie wyświetlają - są weryfikowane.