sobota, 23 sierpnia 2014

Manicure + zabieg parafinowy

Przedstawiam Wam mój przepis na manicure. Zwykle, gdy mam lepszy dostęp do światła i spokojniejsze ręce to wychodzi mi dużo lepiej. Od dłuższego czasu drżą mi ręce tak, że muszę podpierać na czymś łokcie, by zrobić jako takie zdjęcia na bloga ;/ Jest to strasznie irytujące, a nie mam problemów neurologicznych. Dość o problemach, mam nadzieję, że uda mi się przekazać jak mniej więcej wykonuję manicure (jestem po kursie manicure i pedicure, ale stażu nie mam ;p). Zwykle odbywa się u mnie bez wycinania skórek, dziś dla odmiany odsunęłam i wycięłam, ale efekt nie był zadowalający. Gdy dochodzi do tego parafiniarka to cały stół mam zagracony :D
Bałaganik


1. Dezynfekcja
 Używam preparatu AHD 2000, bo dobrze dezynfekuje. Tańszy niż Octenisept, jednak jest droższy niż Skinsept. Przyzwyczaiłam się do AHD i na innego nie zamienię.





2. Zmycie lakieru/odżywki
Użyłam bezacetonowego zmywacza z biedronki z pompką. Pompka fajna, ale zmywacz nie bardzo- kiepsko zmywa. Muszę spróbować ten Rossmannowski polecany przez Ivę.





3. Patrzę na skórki - jak są jakieś widoczne to odsuwam z pomocą preparatu do usuwania skórek, moczę dłonie w wodzie z solą do kąpieli. Po wstępnym usunięciu biorę się za płytkę paznokcia.










4. Pilnik i piłowanie
Piłuję paznokcie w migdał (gdy są dłuższe) lub w prostokąt (krótsze), usuwam firanki za pomocą patyczka i zmiatam pył szczoteczką. Zamykam łuski paznokcia, piłując w 1 stronę. Od kilku miesięcy nie mam problemu z rozdwajającymi się paznokciami.





5. Matowanie
Matuję płytkę paznokcia odpowiednim bloczkiem. Efekt nie jest zbyt ciekawy.

6. Polerowanie
Poleruję aż do błysku odpowiednim bloczkiem (mój jest z Pepco i chwalę)


7. Usuwanie skórek x2 
Usuwam pozostałe skórki (czyli smaruję, moczę, usuwam patyczkiem lub radełkiem) dwa razy pod rząd








8. Odżywka
Najpierw maziam kompleksem regenerującym z Wibo (sam schnie i znika :D)


Następnie używam odżywki 8w1 z Eveline jako bazę pod lakier

9. Malowanie paznokci (można ten etap pominąć)
Przez nieopanowane drżenie rąk i używanie kijowego pędzelka do zdobienia z Avonu efekt jest taki jaki jest. Chciałam, by wyszły kwiatki - wyszły liście, więc domalowałam krzywe łodygi.

10. Top coat (też można pominąć, nawet po pomalowaniu paznokci)
Po wyschnięciu lakieru, można maznąć pazury top coatem. Nada połysku i zwiększy wytrzymałość lakieru na paznokciach. Zastosowałam top coat szybkoschnący z Wibo, ale jakoś z Joko mi się bardziej podobał.

11. Oliwka
Po jakimś czasie, gdy paznokcie zdążą wyschnąć, nakładam na skórki oliwkę do paznokci (albo olejek rycynowy :D). Tym razem użyłam oliwkę z olejkiem z drzewa herbacianego z Sensique - ma wygodny aplikator.

10. Zabieg parafinowy
a) peeling cukrowy 2-fazowy czekoladowy do rąk Sensique z Natury
Zdążyłam zauważyć, że mocno natłuszcza. Zostawiam go tylko do zabiegów parafinowych, bo o natłuszczanie i odżywianie tu głównie chodzi;

b) natłuszczenie masłem do ciała z Farmony lub zastosowanie tłustego kremu;

c) zanurzenie 2-krotne rąk w parafinie (mieszanina parafiny stałej, witamin, kompozycji zapachowych i chyba parafiny ciekłej. Tworzy się taka maska.

d) rękawiczki foliowe
Jedną ręką się ciężko zakłada, łatwiej wykonuje się ten zabieg na kimś. Chodzi głównie o to, by palce nie były złączone i trzeba jakoś zatrzymać ciepło.

e)skarpeta frottowa
Na 15-20 minut zakładamy skarpety, by było ciepło i przyjemnie oraz żeby substancje z kremu przeszły przez cieplutką skórę.
f) ściągnięcie skarpety, rękawiczki z zawartością (z maską woskową w środku)
Zwykle staramy się nie myć natłuszczonych rąk przez jakiś czas, ale co tam. Często mi się zdarzy umyć ręce już po 5 minutach.

Najlepszy jest taki zabieg w chłodne dni, gdy skóra jest narażona na niskie temperatury. Zastosowałam parafinę w lato, bo do września nie będę miała ciepłej wody (nie tylko ja - całe osiedle!) i chciałam się trochę ogrzać :)

Jak dbacie o swoje paznokcie? Znacie jakieś sposoby na usunięcie drżenia rąk (wiem, że amputacja zlikwidowałaby wszystkie problemy z dłońmi, nawet z ich pielęgnacją, jednak są mi stale przydatne, więc ta opcja nie wchodzi w grę ;) Ach ten mój czarny humor)?

12 komentarzy :

  1. Jeśli chodzi o dbanie o paznokcie i dłonie to powiem, że jestem za leniwa i za nerwowa, bo u mnie wszystko musi być na już ;) Nie dla mnie maski na dłonie, bo za długo to trwa, a jak maluję paznokcie to wygląda to raczej na dzieło 5 latka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się co przejmować - machnięcie odżywką i paznokcie jak nowe :D

      Usuń
  2. Zaciekawiło mnie to drżenie rąk, może to Parkinson? nie chcę oczywiście straszyć ale Pilch, ten popularny pisarz miał takie właśnie objawy od dziecka. Może warto pójść do lekarza. Albo zwyczajnie jest to niedobór np. magnezu;) Co do paznokci to moja pielęgnacja jest bardzo skromna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie drżą aż tak mocno, tylko nie potrafię zrobić zwykłego zdjęcia, bo mi takie "wstrząśnięte" powstaje ;)
      Neurolog mi kiedyś powiedział, że wszystko jest w porządku, bo to kiedyś zgłosiłam.
      Lekarka rodzinna (1 z 2) stwierdziła, że jestem zbyt nerwowa, przepisała mi hydroksyzynę w syropie i tyle z wizyty.
      Stawiałabym raczej na ciągły stres (taki charakter mam, że większość sytuacji hiperbolizuję i zaczynają mnie przerastać - takie małe błędne koło) :)

      Usuń
    2. Wybacz Athoualio, nie chciałam siać zgrozy. Masz rację, być może to na tle nerwowym (stres). Tak czy siak, bardzo pomocny może okazać się magnez w wit. B6, łagodzi skutki stresu:) Trzeba go jednak przyjmować dłuższy czas, nawet kilka miesięcy. Sama go biorę od pewnego czasu i widzę korzystne efekty stosowania.

      Usuń
    3. Spoko :)
      Często się denerwuję, od miesiąca biorę magnez i nic, może 3 miesiące dałyby pozytywne skutki. Jeszcze suplementacja ziołowymi uspokajaczami by się przydała, ale później jakoś jestem zbyt obojętna. Może za dużo tego biorę? ;D

      Usuń
    4. W stresie trzeba brać wyższe dawki magnezu min. 200mg. Dobry jest Magnez B6 Max - zawiera organiczny magnez (cytrynian), producent zaleca 2x1 czyli 200 mg. Z ziółek polecam gorąco owies, melisę i lawendę, najlepiej zmieszać je ze sobą w równych proporcjach i pić jako herbatkę z 1 łyżki/1 szklankę np. wieczorem - rewelacyjnie regeneruje organizm i dobrze się po niej śpi:)

      Usuń
    5. Dzięki za poradę :) Owsa mam dużą pakę. Na razie chcę wypić macierzankę (zostało mi ze 100g suszu). Chętnie skorzystam ;)

      Usuń
  3. Miałam kiedyś z Avonu taki krem do kuracji parafinowej dłoni i z tego co pamiętam fajnie działał na dłonie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stosowałam, nie wiem nawet który to produkt :>

      Usuń

Proszę o nieobraźliwe komentarze. Obrażania nie popieram.
Nie chciałabym również SPAMu. SPAM jest dobry ze SPAMem wśród SPAMu, ale nie tutaj, więc komentarze z tego działu będą usuwane. Pod SPAM podchodzą również prośby o wspólną obserwację (i tak patrzę na blogi komentatorów - jeśli są).
Nie przejmujcie się, że od razu komentarze się nie wyświetlają - są weryfikowane.