wtorek, 11 sierpnia 2015

Maska diamentowa "jak miliony monet!" Estetica

Jednorazowa maska diamentowa "Czyste piękno" z kolagenem, kwasem hialuronowym i olejem różanym. Opis producenta:
Unikalna matryca kolagenowa z dodatkiem kwasu hialuronowego połączona z naturalnym olejkiem różanym, wyciągiem z nasion winogron i alantoiną. Biozgodna z ludzką tkanką formuła, aktywnie przenika w głąb skóry. Natychmiast po zetknięciu odżywione i pobudzone komórki naskórka, przyspieszają jego regenerację, wygładzając zmarszczki i przywracając zdrowy wygląd


Opakowanie
Galaretowata maska
W opakowaniu znajduje się 1 sztuka jednorazowej maski zanurzonej w płynie. Nie spożywać, unikać kontaktu z oczami. Produkt testowany dermatologicznie. Nie testowany na zwierzętach, bez parabenów, wolny od syntetycznych materiałów. Wyprodukowany przez firmę Estetica w Unii Europejskiej. Zaprojektowany w USA.
Skład
INCI
Kolagen tu raczej nic nie zdziała, zwykle cząsteczki w takich preparatach są zbyt wielkie. Mamy tu jeszcze odżywczy olej z pestek winogron i z płatków róży. Kto wytłacza olej z płatków? Pewnie to jest macerat olejowy. Kwas hialuronowy i alantoina mogą mieć jakikolwiek wpływ. Skóra może ulec wygładzeniu, nawilżeniu, ujędrnieniu. Mica to te złote drobinki zawieszone w kolagenowej masce.

Zastosowanie
Anatomiczny kształt?
Nie sądzę.
1. Oczyść, osusz skórę twarzy.
2. Wyjmij maskę, odsącz z nadmiaru sebum.
3. Rozwiń, nałóż płat na twarz, zaczynając od czoła. Wygładź powierzchnię, by przylegała do twarzy.
4. Pozostaw na 15-20 minut, później wmasuje resztę preparatu i pozostaw do wchłonięcia

Maska bardzo ładnie pachnie, niestety nie trzyma się dobrze na twarzy (patrz zdjęcie). Podczas nakładania poczułam się jakbym przyłożyła jakiegoś Flubbera. Zjeżdżała z twarzy i całkowicie była niedopasowana (wbrew opisowi Dopasowany anatomiczny kształt). Po 17 minutach popatrzyłam na dłonie... później na twarz... Niech tą maskę szlag trafi! Błyszczałam się jak MILIONY MONET! Nie lubię błyszczeć. Nie lubię brokatu na ciele. FUJ.
Twarz się trochę nawilżyła, jednak nie potrzymałam tego dłużej na twarzy. Musiałam się jakoś pozbyć tych 'diamentów' ;). Zdecydowanie lepsza była maseczka koreańska lub Biocell.

9 komentarzy :

  1. Faktycznie, sądząc po zdjęciu maseczka nie jest dopasowana do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle spadała, więc musiałam się położyć :D

      Usuń
    2. To w sumie też dobrze, bo wymusza relaks ;) A mikę lubię, ale w kosmetykach do opalania, bo pięknie rozświetlają skórę. W maseczce też by mnie denerwowała.

      Usuń
  2. oj, ja też nie lubię efektu "rozświetlenia" twarzy za pomocą drobinek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Lepszy jest efekt opalizacji niż takiego brokatu :)

      Usuń
  4. Coś podobnego chyba kiedyś kupiłam w Biedronce (pamiętam ten skład i różany zapach), oczywiście efektów spektakularnych nie było. Używałam lepszych masek w płatku. Przynajmniej lubię zapach róż, wiec nie było tak źle :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie była ta sama, bo u mnie trochę poleżała zanim się do niej zabrałam ;)

      Usuń

Proszę o nieobraźliwe komentarze. Obrażania nie popieram.
Nie chciałabym również SPAMu. SPAM jest dobry ze SPAMem wśród SPAMu, ale nie tutaj, więc komentarze z tego działu będą usuwane. Pod SPAM podchodzą również prośby o wspólną obserwację (i tak patrzę na blogi komentatorów - jeśli są).
Nie przejmujcie się, że od razu komentarze się nie wyświetlają - są weryfikowane.