czwartek, 6 kwietnia 2017

Żyję!

Amarylis u mojej mamy
Wybaczcie, że ostatnio słabo idzie pisanie, coś mi ciągle umyka. Dużo pracuję (w domu również), pielęgnuję rośliny, staram się być dobrą kurą domową (oby mi Mount Everest nie urósł z rzeczy "do wyprasowania", a kurz nie rozpanoszył po meblach i podłodze).
Na Śląsku wiosna, na parapecie wiosna, awokado rośnie (co możecie zauważyć na google+). Postaram się coś naskrobać w drugiej połowie kwietnia lub na początku maja. Poza tym zbliża się konferencja zielarsko-farmaceutyczna w Panewnikach, konferencja zielarska w Krośnie - będzie się działo!
Dostałam się na Kurs Medycyny Klasztornej. Ma takie wzięcie, że można się zapisywać, ale... na listę rezerwowych O.o - relacje w październiku.
Zbliżają się święta Wielkiej Nocy, więc są i zamówienia na jajka i baranki - z jednej strony dobrze, z drugiej strony źle, bo akurat jest ten okres, w którym zaczyna brakować wosku pszczelego.
Jajka woskowe w produkcji
W marcu był okres przeziębień - wzmocniłam się sokiem z jeżówki, było ciężko przez kilka dni (na szczęście nie tak ciężko bym nie mogła funkcjonować - dwie saszetki preparatu na objawy grypopodobne i da się żyć!). Wspomogłam się nietypową mieszanką z: kory Lapacho, goździków, gałki muszkatołowej, imbiru, korzenia prawoślazu, cynamonu, tymianku, miodu i rumianku - nawet podziałało ;)

Zamówiłam i będę sadzić niespotykane roślinki np. papryfiutki, dziwaczka (może zaświeci w nocy fluorescencyjną barwą) i męczennicę błękitną. Mam też w planach opryskać roślinki Bioseptem i Agricollem w celu wzmocnienia - wiosna wiosną, ale szkodniki i choróbska też lubią ten okres, co nie jest przyjemne dla oka.

Pozdrawiam Czytelników!

P.S. Mam nadzieję, że wszystko ładnie rozplanuję, poukładam i znajdę czas na pisanie. I'm alive!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Proszę o nieobraźliwe komentarze. Obrażania nie popieram.
Nie chciałabym również SPAMu. SPAM jest dobry ze SPAMem wśród SPAMu, ale nie tutaj, więc komentarze z tego działu będą usuwane. Pod SPAM podchodzą również prośby o wspólną obserwację (i tak patrzę na blogi komentatorów - jeśli są).
Nie przejmujcie się, że od razu komentarze się nie wyświetlają - są weryfikowane.