Dziś zostałam obudzona o 9:30 (nienawidzę pobudek o takiej godzinie w niedzielę) i po pewnym czasie agresji chciałam się uspokoić, bo nerwowym człowiekiem jestem.
Zaparzyłam sobie z tej racji mieszankę ziołową Równowaga z Five O'Clock. Ma charakterystyczny smak - przysłodkawa jakby zawierała lukrecję (a jednak zawiera anyż), posmak cytryny jest nikły jak się pije drobnymi łyczkami, rumianek z rooibosem (ten miodowo-waniliowy aromacik!) łagodnie koją moje nerwy. To się niestety gryzie z działaniem żeń-szenia, działającego pobudzająco (jest go na tyle mało, że wybaczam tej mieszance). Czy uspokoiło moje nerwy? Nie do końca, bo nadal mnie irytuje otoczenie i najchętniej roztrzaskałabym większość rzeczy w drobny pył.
Na szczęście jutro wracam do szkoły. Następny post będzie o rooibosie.
susz |
napar |