sobota, 29 czerwca 2024

Przypadek starego pojemnika na zioła i pigulnicy

    Pewnego dnia w moje ręce dostały się: stara niekompletna pigulnica, sierp i drewniany pojemnik apteczny. Sierp podarowałam, bo mam już swoje narzędzie mocy - nożyk do zbioru ziół. Pigulnica była niekompletna, bo brakowało toczałki (takiego grzybka do 'kulania' pigułek). Na szczęście już jest skompletowana, mogę robić pigułki ;) Po konsultacji z Muzeum Farmacji UJ w Krakowie dowiedziałam się, że pigulnica jst bardzo podobna do egzemplarza przedstawionego w Technik der Pharmaceutischen Receptur Hermanna Hagera. Co do puszki to było więcej zachodu z rozszyfrowaniem co autor napisu miał na myśli i jaki surowiec był w środku.
Pigulnica początek XX w.

Pojemnik zwany puszką - XVII w.

O tym, że ten pojemnik się nazywa puszką, powiedział mi Aleksander z Pharmacopola na Konferencji Aromaterapii w Katowicach, czekałam też na informację z Muzeum. W źródłach pisanych (szukałam w książkach o historii farmacji - m.in. autorstwa Zbigniewa Beli, Iwony Arabas, Wojciecha Roeske), Zapis na puszce wygląda tak:

image.png

= HERB ÷ TUS = SELG :

Patrząc na symbol i resztę - można wywnioskować, że na pewno jest to ziele (Herba). Szukałam symbolu alchemicznego prawie wszędzie, nie spojrzałam do Pharmacopoea generalis Spielmanna (i tu dziękuję p. Jackowi, specowi od historii botaniki farmaceutycznej za pomoc w rozwikłaniu zagadki oraz p. Monice z Muzeum). Okazuje się, że ten symbol to na pewno nie jest ścieg, a najprawdopodobniej błędny zapis alchemicznego symbolu proszku (Pulvis). Z Tus-selgiem jest tak, że również zaszła pomyłka w zapisie, powinno być Herba Tus. - Silg., a jeszcze lepiej Herba Tussilaginis (ziele podbiału), tylko kto by to zmieścił?
Tak oto zagadka puszki została rozwiązana. Skąd się wziął ten sprzęt? Mianowice ze starej apteki z terenów Pomorza, co by się zgadzało, bo drewniane puszki były w użyciu głównie na terenach niemieckich. Bardzo ciekawe kolekcje mają Muzea Farmacji (o nich będzie osobny wpis). Polecam też różne strony internetowe kolekcji muzealnych, bo można znaleźć perełki (jak tutaj).

Mam nadzieję, że Was trochę zaciekawiłam, bo planuję jeszcze trochę wpisów z historii farmacji o utensyliach aptecznych.

PS.
postanowiłam nie dodawać logo do zdjęć, za dużo roboty przy tym, chyba się rozleniwiłam na starość.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Proszę o nieobraźliwe komentarze. Obrażania nie popieram.
Nie chciałabym również SPAMu. SPAM jest dobry ze SPAMem wśród SPAMu, ale nie tutaj, więc komentarze z tego działu będą usuwane. Pod SPAM podchodzą również prośby o wspólną obserwację (i tak patrzę na blogi komentatorów - jeśli są).
Nie przejmujcie się, że od razu komentarze się nie wyświetlają - są weryfikowane.