Kosmetyki |
Następnym zestawem, którego zaczęłam używać to seria kosmetyków Swati ayurveda. Jak sama nazwa wskazuje, są to produkty ajurwedyjskie, o bogatym składzie ziołowym. Na zdjęciu obok są przedstawione:
Hologram |
- 3 ziołowe kremy: pod oczy, przeciwzmarszczkowy i przeciwstarzeniowy.
O Swati ajurweda wiemy niewiele (oprócz tego, że mają świetną hennę do włosów) - strona internetowa producenta podaje bardzo mało informacji na temat firmy i pozyskiwania surowców. Co można wywnioskować po informacjach z opakowań? Produkty nie zawierają parabenów, są naturalne (aczkolwiek bez certyfikatu), nie były testowane na zwierzętach, GMP - Dobra Praktyka Wytwarzania (myślę, że przez spełnienie tego standardu mogę zaufać firmie, że nie kładę byle czego na twarz). Oryginalne produkty Swati zawierają hologram z logo. Wyprodukowano w Indiach. Dystrybucja w Polsce przez Bombay Bazaar.
Jak się sprawują przy cerze mieszanej?
Żel ma barwę złocisto miodową i intensywny słodki zapach. Postać koloidalna, na dnie osiada się miód, należy wstrząsnąć przed użyciem. Pieni się słabo, ale dobrze oczyszcza twarz, nie powoduje podrażnień. Zawartość: 210 ml.
Co mamy w składzie?
Na początku woda i substancje myjące, Polyquat 10 to naturalna substancja pęczniejąca, pochodna metylocelulozy. Zioła: aloes zwyczajny (Aloe vera), Mulethi/Lukrecja gładka (Glycyrrhiza glabra) - daje uczucie nawilżenia, wspomaga regenerację skóry, Neem/Miodla pospolita (Azadirachta indica), Tulsi/bazylia azjatycka (Ocimum sanctum), Nagkesar/Indyjska róża ksztanowa (Mesua ferrea), Anant mool/Indyjska sarsaparilla (Hemidesmus indicus) o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwzapalnym, Kumud/Grzybieńczyk indyjski (Limnanthemum indicum) uszczelnia naczynia krwionośne. Miód odżywia. Oleje: ze słodkich migdałów (Prunus amygdalus), z drzewa sandałowego (Santalum album), z ostryżu długiego (Curcuma longa) oraz z cytryny (Citrus limon). Reszta składników to przeciwutleniacze, konserwanty i stabilizatory.
INCI |
Peeling orzechowy do twarzy i ciała
Pakunek |
Konsystencja |
Całość zapakowana jest w 2 woreczki oraz puszkę (która się nada do ponownego użytku ;)). Peeling ma konsystencję kremu, łagodny różany zapach, różowo-perłowy kolor. Dobrze rozprowadza się na skórze. Niestety, moją cerę wysusza, pewnie to przez zawartość glinki. Peeling jest wydajny, nawet podzieliłam się nim z koleżanką z pracy (zawartość: 70 g).
Koleżance się podoba (cera tłusta), nie wysuszył, ma niestety mało drobinek peelingujących. Dobrze się zmywa, pozostawia przyjemny film.
Skład...Koleżance się podoba (cera tłusta), nie wysuszył, ma niestety mało drobinek peelingujących. Dobrze się zmywa, pozostawia przyjemny film.
aloes zwyczajny (Aloe vera), wyciąg z liści miodli indyjskiej (Azadirachta indica), wyciąg z owoców liściokwiatu garbnikowego (Phyllanthus emblica), olej z nasion słonecznika (Helianthus annus), glinkę, sproszkowane łupiny orzechów włoskich (Juglans regia). Dodatkowo jest witamina E jako przeciwutleniacz.
INCI |
Kremy
Paku! |
Opis |
Te 3 kremy wyglądają łudząco podobnie, zapach mają delikatny. Przeciwzmarszczkowy (słabo się wchłania, jednak skóra sprawia wrażenie delikatnej) i przeciwstarzeniowy (zostawia śliską warstwę, podobnie do silikonów) - kremowo-perłowe, półtłuste, jednocześnie łatwo się rozprowadzają.
Pod oczy - jest lżejszy, ma lepsze działanie nawilżające, dobrze się wchłania. Z tej trójki wybrałabym właśnie ten, ponieważ jestem za młoda na zmarszczki i nie ten typ cery ;) Dostępne są opakowania po 50 g, oprócz kremu pod oczy (25 g). Brakuje mi składu do analizy, niestety...
Wszystkie preparaty i inne produkty Swati ayurveda są dostępne na stronie sklepu Bombay Bazaar, w Zielonym Sklepie i Blisko Natury. Produkty mają podobną cenę ~30 zł, myślę, że jest przystępna (nawet jak na biednego studenta ;)).
Z chęcią przetestowałam na sobie produkty dzięki firmie Bombay Bazaar. Bezpłatne otrzymanie produktów nie wpłynęło na moją ocenę (nadal uważam, że żel jest świetny, kremy dla cery dojrzałej mi nie pasują, a peeling delikatnie wysusza cerę).
Thanks! |
Stosowaliście? Co myślicie o Swati ayurveda? Zapraszam do komentowania :)
Na początku chciałem Pani podziękować za dodanie bloga do obserwacji ;) Myślę, że tematyka mojego bloga Pani się spodobała ;) Muszę przyznać, że ma Pani ciekawy blog o tematyce ziół ;) Ja raczej takich kosmetyków nie używam, więc ciężko mi coś powiedzieć na ten temat, ale ciekawie Pani opisała na temat kremu i żelu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA tam Pani... Za staro wyglądam widocznie ;)
UsuńDzięki za miłe słowa :)