Chciałabym móc pisać więcej niż od tych dwóch miesięcy piszę... Niestety nie zapowiada się na to aż do końca maja. Praca i dojazdy pochłaniają mi z życia 10,5 godziny dziennie. Myślę, że to normalnie wytrzymujecie. Staram się nie omijać denek, to one przypominają mi, że zbliża się koniec miesiąca ;) Poniżej zużycia kosmetyków w lutym.
1. Intensywnie regenerująca maseczka do włosów ciemnych Biovax (L'Biotica)
![]() |
INCI |
Przyznam, że ta maseczka przypadła mi do gustu i jest bardzo wydajna. Ładnie odżywiła mi włosy, albo raczej końce - nie stosuję maseczek na górną partię włosów przy skórze głowy - po każdej odżywce pojawia mi się łupież. Ja to mam z tą skórą głowy problemy, prawda?
Odżywka zawiera ze składników roślinnych olej ze słodkich migdałów (Prunus dulcis), wyciąg z henny - lawsonii bezbronnej (Lawsonia intermis). Z innych ciekawych składników: wyciąg z miodu, morszczynu pęcherzykowatego (Fucus vesiculosus).
Nie stosowałam jako maseczki tylko jako odżywkę. Też się da!
Opisywałam tutaj.
8. Oczyszczająca maska Neem dla cery od normalnej do tłustej Himalaya Herbals
3. Żel z kasztanowcem i miłorzębem do pielęgnacji skóry nóg i stóp Beauty Aescin (wypr. przez MasterPharm dla Teva)
![]() |
INCI |
Stoję 7 h za pierwszym stołem, mam pajączki przy kostkach. Stosowałam zapobiegawczo ;). Nie wiem czy jeszcze są gdziekolwiek dostępne w sprzedaży. Skład miał dość ciekawy, oprócz tzw. bronopolu. Mianowicie wyciąg z kasztanowca zwyczajnego (Aesculus hippocastanum) i miłorzębu japońskiego (Ginko biloba) jest. Działa? Przynosi drobną ulgę, lecz efekty byłyby widoczne przy długotrwałym stosowaniu.
4. Masło do ciała liczi&rambutan Tutti Frutti Farmona
Tutaj zagubiła mi się etykietka. Nie wiem jak się sprawdza jako masło do ciała, bo używałam go do zabiegów parafinowych na dłonie oraz - tu rewelacyjny pomysł - zaoszczędziłam na kremie do rąk. Jak to z Farmoną bywa, kusi zapachami, składem nie powala. Ładnie opisano masełko na blogu The Beautiful side Of Life.
Składniki INCI:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Glycerin, Glyceryl Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Cera Alba (Beeswax), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Dimethicone, Parfum (Fragrance), Simmondsia Chinensis (Jojoba) Butter, Hydrogenated Jojoba Oil, Iron Oxides, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, Geraniol, Citronellol, Limonene, E150c, CI 16255.
Zawiera olej z masłosza parka (Butyrospermum parkii), wosk biały, olej z Jojoba - simondsji kalifornijskiej (Simondsia chinensis). Nic poza tym ciekawego. Parę niepotrzebnych rzeczy np. barwniki (karmel amoniakalny (E150c), czerwień koszenilową (CI 16255) tlenki żelaza, bronopol, silikony.
![]() |
INCI |
5. Płyn do płukania jamy ustnej Boccamint MED
Zakupiony w Hebe płyn do płukania jamy ustnej. Skład ma dość ciekawy, zawiera: kwas mlekowy, pantenol, eugenol (składnik olejku goździkowego - pachnie jak gabinet dentystyczny), wyciąg z kwiatów rumianku pospolitego (Chamomilla recutita), liści szałwii lekarskiej (Salvia officinalis), kwiatów goździkowca korzennego (Eugenia caryophyllus). Zero fluoru (za to mamy fosfor i barwnik błękit brylantowy (CI 42090)).
6. Intensywnie regenerująca maseczka keratyna + jedwab Biovax (L'Biotica)
![]() |
INCI |
Jakoś mi nie przypadła do gustu. Nie działała tak jak napisano - napuszyło mi włosy. Niby zawiera aminokwasy i proteiny jedwabiu, keratynę czy ekstrakty ziołowe. Taki średniaczek. Co do ziołowych substancji to zawiera olej ze słodkich migdałów (Prunus dulcis), wyciąg z henny (Lawsonia intermis).
7. Krem redukujący niedoskonałości i blizny potrądzikowe Maxima Dermo Therapy (Soraya)
![]() |
INCI |
Całkiem dobry krem, zawierający witaminę E, kwas sebacynowy (inhibitor wydzielania sebum), rutynę (darutozyd), która uszczelnia kapilary, wyciąg z wąkroty azjatyckiej (Centella asiatica), który pobudza gojenie się ran, działa przeciwzapalnie [źródło], alantoina i pantenol łagodzą podrażnienia.
Szkoda, że już nie produkują tego kremu. Fajny był.
Opisywałam tutaj.
9. Emulsja Panthenol Family z witaminą E i alantoiną (Verco trade)
![]() |
INCI |
Nie miałam kremu w pracy, więc użyłam emulsji. Do rąk się nie nada, ale na lato dobre. Dłonie pozostawały śliskie i spakuj tu pacjentowi leki do woreczka... Skład w porządku, pantenol już na II miejscu.
10. Pasta do zębów Vicco Vajradanti
Opisywałam tutaj. Zauważyłam 1 minus - zawiera sacharozę, która przyczynia się do rozwoju próchnicy - polecam wynitkować zęby przed umyciem i przepłukać jamę ustną płynem po umyciu :)
11. Antyperspirant w sztyfcie Aloe vera Fresh Rexona Women
![]() |
INCI |
Pisałam, że się wycofuję z antyperspirantów, jednak pudełeczko będę chciała wykorzystać do niecnych celów. Na szczęście nie zapchał mi gruczołów potowych, za to funkcja dezodoryzująca mu się udała :) Skład ma średni, jednak jak porównam go do aktualnie stosowanego dezodorantu w sprayu to ma I miejsce. Po tym sprayu się pocę bardziej niż jak bym nic nie stosowała (pewnie przez alkohol na II miejscu w składzie) - znów dostałam na święta zestaw perfum + dezodorant. II rok z rzędu! Czy ja tak bardzo śmierdzę?
12. Maseczka miód i mleko z olejem ze słodkich migdałów i makadamia Rival de Loop (Rossmann)
![]() |
INCI |
Ma świetny skład, lecz może uczulać. U mnie powodował lekkie mrowienie, a jak zmyłam maskę to skóra była lekko zaczerwieniona. Lepsza jest wersja z wyciągiem z ogórka i glinką (patrz u anetine). Maseczka przeznaczona do cery suchej, dojrzałej, niby relaksująca, ale po takim efekcie to raczej podrażniająca. Przykładowo zajrzyjcie do Zielonookiej Jędzy.
Składniki roślinne: olej z nasion makadamii trójlistnej (Macadamia ternifolia), olej ze słodkich migdałów (Prunus dulcis), masło z masłosza Parka (Butyrospermum parkii), olej arachidowy - z orzachy podziemnej (Arachis hypogaea), wyciąg z korzenia marchwi siewnej (Daucus carota). Inne ciekawe składniki: pochodna witaminy E (octan tokoferylu), pantenol, wyciąg z miodu, laktoza, kwas mlekowy, proteiny mleczne, lecytyna, palmitynian askorbylu (działa jak witamina C), beta-karoten.
13. Odżywka do rzęs Super Glandin
Opisywałam tutaj. Ostatecznie zużyłam do rąk, bo nie potrafiłam się przemóc do dalszego stosowania na powieki - tak bardzo się nie chciało zużywać!
14. Płatki kosmetyczne Carea (Biedronka)
Jak to płatki. Tylko Carea ;)
Pewnie u Was też duże zużycia. Pozdrawiam i zmykam spać!
Kobito, ile Ci kasy idzie na te zbędne kosmetyki :-P.
OdpowiedzUsuńŻel z kasztanowcem był gratisem do zakupu leków dla mamy (dwa lata temu chyba), maski Biovax dostałam z byłej pracy. Masełko kupione też jakoś dwa lata temu ;)
UsuńPo prostu wolno zużywam kosmetyki, część dostaję, część kupuję. Leży i szkoda nie zużyć :D
praktycznie nic z tej gromadki nie miałam...
OdpowiedzUsuń