Pisałam tam kiedyś, że będę marudzić, więc trochę się pożalę Internetowi:
1. Skradziono moje czopki z witaminą A z lodówki w szkole. Przez to nie wiem jak wyglądają. Nie wystawię przecież ogłoszenia na tablicy szkolnej - "Niegrzecznego ucznia proszę o zwrócenie kaszkowatych czopków z niewiadomym składem"...
2. We wtorek sprawdzian z farmakologii o lekach na wrzody, biegunki, wymioty, zaparcia, trzustkę i jelita, a ja potrafię tylko trochę opowiedzieć o antagonistach receptorów H2 (mam nadzieję, że się poduczę jutro i w poniedziałek)
3. Święta Wielkanocne - kościół, jedzenie, kościół, jedzenie i rodzina, cmentarz. Nie lubię świąt.
4. Wyjeżdżam na święta, więc nie popiszę na blogu.
5. Egzamin się zbliża, muszę powtórzyć, a na razie sprawdziany gonią. Pewnie w przyszłym tygodniu obarczą nas sprawdzianami.
6. Nie chce mi się uczyć, mam ochotę trochę pograć w Diablo (wiedz, że coś się dzieje, jeśli Twoje dziecko gra w gry komputerowe z czasów Win95 i są to gry demoniczne, okultystyczne itp. (co z tego, że na końcu zabija się Pana Terroru - największe chodzące zło))
Jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o sprawdzian z migowego - powtórzę dzisiaj :)
Jak dostanę dzidkę z farmakologii to poprawię po świętach.
W święta Wielkanocne poczytam Mastertona i Agathę Christie (mam też alternatywę - poczytam Deavera, a Mastertona zostawię sobie do autobusu).
Nie chcę nikomu nic zaspoilować, ale punkt 6. to całkowita bzdura, co jest oczywistym dla każdego, kto tę grę przeszedł chociaż raz ;) (w tym, wiem, dla Ciebie).
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
ciekawe co kradziej z czopkami zrobił :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zaaplikował ;)
Usuń