Opakowanie
Balsam czy inne mazidła do ust w formie tubki są wygodne - nie łamią się (wada sztyftów), nie trzeba wkładać palców, szczególnie zimą (wada okrągłych pudełek) - mieszczą się w kieszeni, wystarczy sięgnąć, odkręcić i użyć. Tubka ma pojemność 20 ml - ile jest dokładnie balsamu? Brak znaczka "e", więc może być i 17 czy 19 ml. Produkt przebadany dermatologicznie, nie testowany na zwierzętach i zarejestrowany w KSIoK (na nowych opakowaniach jest zgłoszony do CPNP, a wszystko to przez zmiany w ustawie). Składniki są pochodzenia naturalnego (no żart chyba, komu by się chciało pozyskiwać metyloparaben z borówek?). Wyprodukowano w Polsce.
Zapach i Konsystencja
Nie ma pakowania :D |
Zapach delikatnie chemiczny, z lekką nutą gumy balonowej - pewnie tylko mi się wydaje, że tak pachnie. Aromat nie drażni błon śluzowych. Produkt jest białą, lekką prześwitującą masą, łatwo rozprowadzającą się na ustach. Ochrona nie wystarcza na 12 h. Przy dobrych warunkach 1- 2 h.
INCI |
Ocena
Powiem Wam, że nie jest to balsam na każdy dzień (na większość dni tak, ale nie na wszystkie). Początkowo go nie darzyłam sympatią, teraz (jak już się powoli kończy) się przyzwyczaiłam i często go używam. Nie polecam stosować na popękane usta, bo mocno szczypie. Niby ochrona na 12 h, a trzeba stosować kilka razy dziennie. Dobrze nawilża, jednocześnie nie zostawia ochronnej warstwy, ponieważ szybko się wchłania = tak do końca na zimę się nie nadaje. Chętnie używałabym takiego balsamu do rąk. Ma interesujący nieuczulający skład, produkt jest dobry. Stawiam ocenę 8/10
GorVita mnie zadziwia swoim asortymentem : Chętnie się na niego skuszę jak go gdzieś spotkam :-)
OdpowiedzUsuńNie patrzyłam na resztę asortymentu, jak znajdę czas to się zapoznam :)
UsuńNigdy wcześniej się na niego nigdzie nie napatoczylam. Chętnie wypróbuję jeśli gdzieś go znajdę :) obserwuje i pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZapomniałam dopisać, że smakuje jak gliceryna.
Również pozdrawiam!
Fajnie, że to tubka a nie słoiczek:)
OdpowiedzUsuńSłoiczek zostawiłam sobie do użytku w domu :)
UsuńZupełnie nie znam tej firmy. Ja już od dawna poszukuję idealnego balsamu do ust, ale jeszcze na niego nie trafiłam:(
OdpowiedzUsuńTen nie jest idealny, ale warto spróbować się z nim zakolegować :)
UsuńO, lubię Gorvitę :)
OdpowiedzUsuńkosmetyk ten widzę ma fajne składniki aktywne - gliceryna, żel aloesowy, witaminy, D-panthenol - fajnie :) tylko ciekawe dlaczego szczypie w usta, jak piszesz, skoro ma być kosmetykiem ochronnym, dziwne zjawisko... pozdrawiam :)
Miałam usta bardzo mocno spękane, a wtedy najlepsza wazelina czy wosk pszczeli, by zostawiło jakąś powłokę. Widocznie były zbyt spękane (trochę bolały przy uśmiechu ;) ). Poza tym jest ok.
UsuńPozdrawiam Cię również!
W życiu nie widziałam. Szkoda, że nie nadaje się na zimę i szczypie:( Ja w zasadzie balsamy używam tylko w okresie jesienno- zimowym, więc się raczej nie nada:(
OdpowiedzUsuńU kosmetykoholiczki przyuważyłam fajny sztyft do ust z olejem konopnym. Też przymierzam się do zakupu, ale to po zużyciu tego co mam.
UsuńNa okres jesienno - zimowy polecam pomadkę Tisane. Świetnie nawilża i natłuszcza usta, to moja ulubienica od dłuższego już czasu i jeszcze nigdy mnie nie zawiodła :)
Usuń