O istnieniu kombuchy/kombuczy dowiedziałam się niedawno. Mało polskiej literatury na ten temat, a dużo informacji na blogach i w innych zakamarkach internetu. Na moje szczęście w książce Małgorzaty Caprari pt. Herbata można się dowiedzieć co nieco o kombuchy. Dużo informacji też jest na stronie Kombucha (Kombucza), z tego co widzę, autor korzystał z różnych książek zagranicznych. Bardzo ciekawy artykuł też jest na Kaila Natura. Bardzo chętnie dokonuję analizy tekstu, ale lwią część zostawiam Wam do przeczytania na stronach, które zalinkowałam.
Dzisiaj dostałam 1 naleśnikowy egzemplarz - córkę - matka została u właścicielki i od jutra biorę się za fermentację naparu herbacianego z kombuchą.
Dojrzały grzybek herbaciany źródło |
Grzyb czy nie grzyb? Dużo osób się oburza, że to nie grzyb. Algi też nie. Po prostu zespół bakterii i drożdży żyjących w symbiozie ze sobą. Kombucha jest kombuchą. Podobno smakuje jak wino (z czarnej herbaty taki ma smak - ale to już zależy od prędkości fermentacji) lub sok jabłkowy. Na co pomaga? Na wszystko. Podobno. Stosowany jest w medycynie ludowej jako środek przeciwreumatyczny (przez kwas glikuronowy), pełni funkcję probiotyku, jak to kiszonki w swym zwyczaju mają, ponieważ zawierają kwas mlekowy. Ponadto pozytywnie wpływa na cerę i przewodnictwo nerwowe, bo zawiera witaminy z grupy B (ach te kochane drożdże!). W każdym bądź razie jestem ciekawa jak wpływa na organizm. Pija się 0,5 szklanicy dziennie tego (czasem śmierdzącego) napoju.
Jak odpowiednio przyrządzić napój (wg. wcześniej wspomnianej książki Herbata)?
Jeśli nie chcemy mieć bardzo dobrze rozbudowanego grzybka to bierzemy porcje na 1 l, a nie na 2, więc jeśli chcecie zrobić 2 l to pomnóżcie składniki 2x
1. Do słoja/słoika (kombucha lubi duże powierzchnie) wlewamy 0,5 szkl. wcześniejszej sfermentowanej przez kombuchę herbaty.
2. Zaparzamy 1 l herbaty (głównie piszą o czarnej i zielonej, a ja jestem ciekawa jak by smakowała z rooibosem czy honeybushem, które nie są herbatą). Napar powinien być mocny, czyli co najmniej 1 łyżeczka suszu/1l i bardzo słodki, co najmniej 100g cukru/1l.
3. Herbatę studzimy do temp. pokojowej, zalewamy nią kombuchę, mocujemy gazę gumką do słoika, by muszki owocówki się nie dostały, ale za to dostało się powietrze.
4. Słoik odstawiamy w ciepłe miejsce (optimum = 23 st. C) na 8-12 dni.
5. Napój jest gotowy, jeśli poruszając słoikiem, napój nie będzie musował. Sączymy go do butelek przez filtr. Zakręcamy i przechowujemy w lodówce. Grzybuś matkę i córkę należy przemyć wodą i ponownie zalać poprzednim napojem.
Grzybem córką można podzielić się ze znajomymi, warto też pamiętać, że kombucha też ma swoje granice - kiedyś się kończy.
Tak jak napisałam na początku. Od jutra karmię kombuchę słodzoną herbatą. Postaram się zrobić zdjęcia i wrzucę kiedyś te doświadczenie na bloga. Zrobię kombuchę zielonoherbacianą, czarnoherbacianą*, rooibosową, z Jiao Gu Lan oraz z Ku Ding. Oczywiście wszystkie w swoim czasie. Bałabym się robić kombuchę z Yerba Mate, oolongiem, białą i żółtą herbatą. O, właśnie przeczytałam na wiki, że z tych herbat i Yerby też można robić. Nie należy używać roślin olejkowych.
*Mam zamiar użyć herbaty Madras, bo jest mocna. Dodatkowo do czarnej herbaty zaliczam Pu-Erha, by się tak mocno nie rozpisywać.
Myślę, że kiedyś mogłabym zacząć przygodę z grzybkiem tybetańskim, jeśli z kombuchą się uda :) Mieliście do czynienia z tym grzybkiem herbacianym?
Czytałam o tym, tylko zastanawiam się, czy ta kombucha nie będzie fermentować w organizmie, czy nie będzie powodować infekcji drożdżaków?
OdpowiedzUsuńZ tego co zdążyłam przeczytać to raczej nie spowoduje infekcji drożdżaków - więcej tutaj. Jednakże po wyciągnięciu grzybka i przefiltrowaniu nie powstają nowe kolonie - myślę, że nie sfermentuje w organizmie. Przy spożyciu grzyba może i byłyby bóle brzucha ;)
UsuńAczkolwiek ma efekty uboczne :o
UsuńTeż jestem zielona z tego grzybka
Dziękuję za odpowiedź:) Tylko skąd dostać takiego grzybka?
UsuńSą gotowe startery na allegro (tybetański grzybek zamierzam gdzieś tam kupić) wraz z opisem przygotowania. Ja dostałam córkę córki matki, więc nie wiem z jakiego źródła (ale wiem, że sprawdzone) :)
UsuńDziękuję za odpowiedź:)
UsuńJeśli mówiąc "tym" masz na myśli kombuczę, to tak, stoi u mnie w kuchni chyba już od kilku tygodni i robi to co grzyby lubią robić najbardziej. (królikom nie ubliżając)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy smaczne, wiem, że po otwarciu strasznie cuchnie czymś z mojej perspektywy bliżej nieokreślonym, ale znajomi chwalą, to również pochwalę.
dla mnie wymyślenie nazwy bloga to była katorga, wymyślenie nawet głupiego loginu sprawia mi trudność he he
OdpowiedzUsuńa to nie miał być komentarz do tego artykułu? ;)
Usuńmiały byc ale nie wyszło :D
Usuńtak patrzac na skład i własciowsci tego grzybka jestem pod wrazeniem, czytałam o nim tutaj http://bonavita.pl/grzyb-herbaciany-kombucha-wlasciwosci-i-dzialanie znalzałm tam tez naturalne sposoby na oczyszczenie, etraz stosuje na przemian kuracje z kombuchy i miodem i cytryna, może ta druga jest lepsza pod wzgledem smaku, ale kombucha wygrywa biorac pod uwage efekty :) jest swietna polecam :)
OdpowiedzUsuń