Denko kwietniowe

Jak co miesiąc są jakieś kosmetyki, które zużywają się po jakimś czasie. U mnie zwykle trwa to 2 miesiące, więc zwykle nie ma za dużo do opisania. W miesiącu kwiecień zużyły się:

Brakuje opakowania po płatkach kosmetycznych

1. Szampon Natei Biedronka

Pod żadnym pozorem nie tknę tego szamponu ponownie. Niszczy, wysusza, ale ładnie pachnie. Nie polecam. Ocena 1/10 za zapach. Throw it away! Kill it with fire!

2. Płatki kosmetyczne Tesco

Płatki jak płatki, ale wolę Carea z biedronki. Nie rozwarstwiają się i wychodzi taniej cenowo. Kupię jak nie będzie mi się chciało iść do Biedronki. Ocena 5/10.

3. Eveline Cosmetics - Glicerini Bio Aloes

Pisałam o nim tutaj. Nie kupię ponownie.

4. Avon Foot Works - lawendowa maska.

Wiedziałam, że się szybko skończy. Pisałam o niej tutaj. Kupiłabym ponownie.

5. Pomadka ochronna Johnson & Johnson bebe Young Care Intensywna pielęgnacja

Opis produktu na wizażu. Fajnie działa, kupiłabym ponownie. Ocena 7/10.

6. Pasta do zębów Parodontax firmy GSK

Skład Parodontaxu

Słabo się pieni, ale nie zauważyłam SLSów, tylko wodorowęglan sodu (kiedyś mama mi kazała wyczyścić zęby sodą oczyszczoną by je wybielić, myślałam, że się wścieknę), ale już mi on nie przeszkadza. Podoba mi się zawartość olejków w składzie. Ma fluorek sodu, nie hejtuję past zawierających ten składnik (to co że zdarzy się połknąć trochę fluoru, co z tego że jest szkodliwy, gdy jest stosowany wewnętrznie) - coś musi chronić te zęby przed próchnicą. Kiedyś kupię ponownie, na razie obczajam pastę Himalaya Herbals. Ocena 9/10.

P.S.
Będę mało pisać, ponieważ kiedyś muszę pouczyć się do egzaminu. W końcu zależy mi na pracy w aptece - nie mogę tego olewać. Pozdrawiam majówkowo!