Przygoda z glinkami dalej się ciągnie. Lubię je stosować, ponieważ wymagają od użytkowników chwili uwagi oraz cierpliwości. Należy pamiętać, by nie dać glince wyschnąć ;)
Teraz zużywam białą glinkę MedikoMed i mogę powiedzieć, że jestem zadowolona (nawet bardziej niż z czarnej, jeśli chodzi o twarz). Jak się prezentuje?
Opakowanie
W kartonowym opakowaniu znajdują się 2 papierowe torebki po 50 g glinki w każdej. Produkt jest rosyjski, nie testowany na zwierzętach, przeszedł rosyjskie standardy jakości GOST-R. Po zużyciu opakowanie wyrzucić. Swoją sztukę kupiłam rok temu w sklepie zielarsko-medycznym za 10,50 zł (drogo). Dystrybutor: Aram. Taniej możecie zdobyć w Eko-drogerii.
Wygląd i konsystencja
Jest to glinka biała (kaolin). Ma wygląd jasnoszarego proszku z grudkami. Po rozcieńczeniu w stosunku 1:1 z wodą przybiera kolor jasnobrunatno-żółty ;)
Zastosowanie
Kaolin (Kaolinum) stosowany jest w farmacji jako adsorbent (pochłaniacz wilgoci) odporny na działanie kwasów i zasad. Adsorbent w czym? W granulatach, tabletkach, pudrach. W zawiesinach i pastach pełni funkcję stabilizatora.* Kaolin może być stosowany jako przysypka dla niemowląt oraz w łagodzeniu odleżyn.
Glinka biała ma zastosowanie w kosmetyce w postaci maseczek do twarzy i włosów, do kąpieli i w formie kompresu. Polecana dla cery suchej i wrażliwej. Myślę, że do cery mieszanej również się nadaje.
Glinka biała zawiera: glin (~38%), krzem, wapń, magnez, żelazo, potas, sód i sole mineralne. Działa oczyszczająco, zmiękczająco, przeciwzapalne, poprawia krążenie, delikatnie ujędrnia i rozjaśnia skórę.
Tak prezentuje się na twarzy (nie, nie chciałam nikogo w tamtej chwili zatłuc, słońce raziło mnie w oczy...):
W trakcie trzymania gliny na twarzy co jakiś czas malowałam ją wilgotnym pędzlem. Tak, malowałam. Takie odniosłam wrażenie. Po zmyciu glinki i wytarciu twarzy wyglądałam tak:
Skóra się przejaśniła, okolice czoła i nosa są matowe (przynajmniej przez jakiś czas). Ładnie oczyszcza, wygładza i delikatnie ujędrnia.
W kąpieli nie daje tyle frajdy co glinka czarna, ale też się nadaje. Różnice w działaniu są wyczuwalne :)
*Farmacja stosowana autorstwa pana Fiebiga bywa czasem bardzo przydatna :D Studenci farmacji wiedzą co to za książka (przynajmniej powinni ;) ). Mi osobiście się podoba, jednak jako podręcznik na co dzień wolę Recepturę apteczną pani Jachowicz lub Ćwiczenia z receptury pana Krówczyńskiego.
Stosowałyście glinkę białą?
Czy biała glinka a biała glinka kaolin to dwie różne rzeczy? Moja była biała, leciutka i działanie miała słabe;)
OdpowiedzUsuńSą różne. Kaolin to jest taka typowa chińska porcelanowa. Do zużycia mam jeszcze białą anapską. Nie wiem jak wygląda, bo nie otwierałam :D
UsuńTa akurat nie jest dobrze sproszkowana, grudki są.
Ja kiedyś zieloną na rozszerzone pory ale nie dała sobie rady.
OdpowiedzUsuńNajpierw ziołową parówkę, a potem maskę z czarnej glinki :D
UsuńJest trochę agresywna, ale działa
Stosowałam jedynie glinkę zieloną i czerwoną:-)
OdpowiedzUsuńZielona będzie następna ;)
Usuńbardzo lubię maski glinkowe :)
OdpowiedzUsuńNa moje oko to to wcale nie jest białe.
OdpowiedzUsuńWygląd po użyciu różni się od tego na opakowaniu.
Co za ludzie! Nie mogli tego nazwać glinką zieloną?
Albo glinką zmieniającą kolor z białego na zielony?
Dużo jest produktów, które pod tym względem są oszukańcze?
Ależ glinka zielona jest innego koloru :D
UsuńHm. Glinka czarna jest ciemnoszara, a później po namoczeniu jest czarna. Glinka zielona jest szarozielona. Myślę, że przez podobieństwo koloru proszku do koloru białego jest to glinka biała
glinki kocham - biała jest bardzo delikatna, moimi faworytami są czerwona, żółta i błękitna ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze tych nie stosowałam, ale mam zamiar, bo też bardzo lubię glinki
UsuńUwielbiam białą glinkę :) Ostatnio stosowałam kosmetyki do mycia twarzy własnie z białą glinką i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA jakie jeśli można wiedzieć (może wypróbuję ;) )?
Usuń