Pierwszy raz negatywnie wyrażę się o rosyjskim szamponie babuszki Agafii. Zwykle te szampony kojarzą mi się z hasłem - bez SLS! Bez parabenów! Na naturalnych składnikach! Popatrzyłam - Dermatologiczny Regeneracyjny Szampon dla włosów farbowanych? Biorę, pewnie jest dobry, zawiera olej cedrowy, lecytynę i pewnie inne fajne składniki. Czy aby na pewno?
Opakowanie
Butelka z HDPE (patrz spód nakrętki) z 300 ml szamponu. Produkt spełnia standardy GOST-R. Firma ma podpisaną umowę z Zielonym Punktem, czyli wspiera recykling.
Perlisty, beżowy płyn o łagodnym chemicznym zapachu.
Skład
INCI |
Jest na opakowaniu napisane: masło cedrowe, wosk pszczeli i korzeń mydlnicy. Tylko ostatni składnik pasuje... Specjalnie dokonam analizy całego składu i założę się, że nigdzie nie znajdziecie ani oleju z drzewa cedrowego, ani wosku pszczelego!
INCI: woda, SLS (myjacz, który mnie uczula), kokamidopropylobetaina (łagodny myjacz z kokosu), Cocamide DEA (bardziej agresywny myjacz z kokosu), Sodium styrene/kopolimery kwasu akrylowego (substancja filmotwórcza dla włosów, zapobiega parowaniu wody), Klimbazol (substancja przeciwgrzybicza, przeciwłupieżowa jak ketokonazol, może podrażniać skalp), wodorotlenek sodu (regulator pH, można z niego zrobić mydło, jeśli się go zmydli z olejem lnianym), kompozycja zapachowa (parfum), sól sodowa kwasu ichtiolowego (shale oil (łupki bitumiczne) po suchej destylacji zmieniają się w ichtiol, a w tym przypadku przy innym procesie powstaje syntetyczny olej pochodny ropy naftowej, czyli oil shale, nazwa IUPAC mówi nam o czymś innym - że jest to pochodna ichtiolu i tak jak ichtiol działa przeciwgrzybiczo, przeciwzapalnie), mydlnica lekarska (Saponaria officinalis) o łagodnym myjącym działaniu, witamina PP, która poprawia kondycję włosów. Na końcu mamy dwa konserwanty (izotiazolinony).
JA SIĘ PYTAM GDZIE JEST OLEJ CEDROWY!? GDZIE TEN WOSK PSZCZELI I LECYTYNA!?
Dlatego warto czytać składy, bo producent może sobie napisać co chce, nawet że wsadził tam, nie wiem, np. całego dik-dika, a w składzie musi być napisane co tam konkretnie się w tym kosmetyku znajduje, olać okładkę.
Działanie
Padaka. Skalp odmówił współpracy i zaczął się buntować, podrażniać, sypać i pokrywać grudkami z płynem surowiczym po III myciu. Szampon dermatologiczny... Tak... Pewnie... Stosowałam jak producent zalecił - myć 2-3 razy w tygodniu, trzymać na głowie 1-2 minut
Ocena: 3/10.
--------------
Sklepy nadal wciskają kit sugerując się okładką, kto wie może po prostu robią Ctrl+C, Ctrl+V. Bardzo mi smutno (lub czasem się irytuję), gdy czytam na blogach czy stronach sklepów internetowych, że szampon (dokładnie ten szampon) zawiera żywicę cedrową jeśli jak byk jest napisane w INCI Wood Tar, czyli dziegieć drzewny np. sosnowy, brzozowy. Wood = drzewo/drewno. Tar = smoła. SMOŁA TO NIE ŻYWICA. Chyba nawet producent tego nie wie. Wiem jak pachnie dziegieć. Pachnie gorzej niż żywica. Koniec mojego agresywnego wywodu. Idę się napić herbaty :)
*EDIT
Napisałam do Первое решение z zapytaniem o skład szamponu. Ciekawe czy mi odpiszą... Napisałabym litanię, ale w formularzu mają limit znaków :<
*EDIT
Napisałam do Первое решение z zapytaniem o skład szamponu. Ciekawe czy mi odpiszą... Napisałabym litanię, ale w formularzu mają limit znaków :<
Faktycznie bubel...:/ Obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBubel bublowy, wróciłam od razu do tego propolisowego, od razu lepiej!
Już na początku recenzji piszesz, że szampon słaby. Ja akurat nie używam rosyjskich kosmetyków, ale czy to Rosja czy ''nowoczesna'' UE, i tu i tu mogą i będą zdarzać się takie sytuacje.
OdpowiedzUsuńZepsułam cały efekt XD Cała ja.
UsuńNajlepiej samemu zrobić kosmetyki z tego co się zbierze lub kupi od zaufanych sprzedawców
No to faktycznie kiepski szampon, a korzeń mydlnicy na szarym końcu w składzie. Kosmetyki rosyjskie dotychczas bardzo pozytywnie mi się kojarzyły, jako te naturalne a tu proszę, jest jeszcze SLS...
OdpowiedzUsuńMiędzy tym szamponem a cedrowym są różnice: cenowe, ilościowe i jakościowe. Ten tańszy jest lepszy ;)
UsuńChociaż butlę ma ładną... Wiem, wiem, okropna jestem :D
OdpowiedzUsuńMoże by się sprawdził u innych. U mnie nie bardzo.
UsuńChyba tylko rosyjska etykieta na tym szamponie widnieje, bo ze składu widać, że ten szampon to kpiny jakieś.. SLS? oj oszukańce...
OdpowiedzUsuńNo tak tylko po rosyjsku jest napisane na "kiedrowym maśle". Nie zrazi mnie to do rosyjskich kosmetyków, po prostu będę szukać składu (jak jeden sklep nie udostępni składu to drugi to zrobi) :)
UsuńJa też staram się analizować składy, dzięki temu nie dość że szkolę angielski to powoli zapamiętuje co jest czym. Dużo składników których omijałam okazało się wcale nie takich słych i odwrotnie
OdpowiedzUsuńŁacinę też się szkoli - szczególnie przy kwiatkach czy glonach :)
Usuńnie znoszę takich przykrych niespodzianek :(
OdpowiedzUsuńWiele razy sprzedawałem ten szampon, ale do INCI nie zaglądałem. Winę ponosi oczywiście dystrybutor, który robi złe naklejki na produkty. Podobnie jest na tych preparatach z biszofitem w maści.
OdpowiedzUsuńStawiałabym raczej na producenta, bo dystrybutor i tak nakleił swoją naklejkę, na której składu nie było :<
Usuń