W miesiącu sierpień zrobiłam porządki w domowej kosmetyczce. Znalazłam chmarę próbek z gazet (w tym 2 maski Biocell), które pamiętały jeszcze moją pracę w zwrotowni Ruch S.A.. Mnóstwo kremów przeciwzmarszkowych z L'Oreal, Vichy, Soraya, Garnier poszło do kosza - leżały z nadzieją, że ktoś ich będzie używał. Zostawiłam sobie te próbki, które do czegoś się przydadzą np. do smarowania zgrubiałych części skóry. Część próbek dostałam z apteki, bo robiłyśmy małe porządki w pracy :) Nie obędzie się bez produktów pełnowartościowych, ale będzie ich nadzwyczaj mało. Oto denko nr 6!
1. Biovax serum wzmacniające A+E stara i nowa wersja
Stara wersja ma inny skład i zdecydowanie działanie mi bardziej odpowiadało... Ocena 5/10 - ani ziębi, ani parzy.
2. Korana Propolis-krem (4x2 ml)
Bardzo lubię ten krem do twarzy. Na drugim składzie ma parafinę, naszpikowany jest parabenami, a i tak nie zapycha mi porów w skórze (tak jak Avon Solutions czy krem z wyciągiem z herbaty z Ziaji). Oprócz propolisu (na III miejscu) zawiera dobroczynne substancje: olej z pestek winogron winorośli właściwej (Vitis vinifera) - przez zawartość kwasu linolowego reguluje czynność gruczołów łojowych, natłuszczający olej palmowy z owoców palmy oleistej (Elaeis guinensis), wosk biały (Cera alba) jako lepiszcze, chrząstnicę kędzierzawą (Chondrus crispus) - krasnorost o szerokim spektrum działania - przeciwbakteryjnym, przeciwzapalnym, ujędrniającym- jak algi ;), nawilżający wyciąg z lukrecji gładkiej (Glycerrhiza glabra), witaminę E, nawilżająco-odżywiająco-wygładzający olej sojowy pewnie z soi ussuryjskiej (Glycine soja), przeciwzapalny krokosz barwierski (Carthamus tinctorius), kwas linolowy, witaminę A i przeciwzapalną alantoinę. Producent powinien przyjrzeć się składowi i podszkolić łacinę (nie ma liguidum tylko liquidum, alkohol to nie alcohol, nazwy łacińskie roślin/zwierząt/glonów/grzybów/porostów są dwuczłonowe). Poza błędami stylistycznymi krem się dobrze sprawuje na noc i na dzień. Ocena 8/10.
Ten sam podpis co obok ;) |
Po napisach na próbkach poznacie, który numerek |
1. Biovax serum wzmacniające A+E stara i nowa wersja
Stara wersja ma inny skład i zdecydowanie działanie mi bardziej odpowiadało... Ocena 5/10 - ani ziębi, ani parzy.
INCI (stara wersja) |
INCI (nowa wersja) |
2. Korana Propolis-krem (4x2 ml)
INCI |
3. Adamed +Inside Prebiotine (2x2ml)
Opisywałam już tutaj. Produkt został wycofany jakiś czas temu, a szkoda, bo nieźle się spisuje.
4. Pharmaceris N vita-capilaril SPF15 Krem nawilżająco-wzmacniający (5x1,1ml)
INCI |
5. Chusteczki do higieny intymnej - nasączone wyciągiem z kory dębu - reklamówka Avenoc (x2)
Nie przebiją reklamówki Ascorvity - małych chusteczek-tabletek rozwijających się pod wpływem wody. Z pewnością chusteczki do higieny intymnej przydadzą się w podróży (zwykle nie podróżuję, więc na co mi? - na wszelki wypadek).
6. Krem Neutrogena Norwegische formel dla mocno spękanych stóp (5x4 ml)
INCI |
Rozumiem jako tako niemiecki, ale wolę angielski na etykietach. Co do składu. Krem jest na mocno spękane stopy, więc musi zostawiać tłustą powłokę. W tym celu skład został wzbogacony o pochodne ropy naftowej (parafina - ciekła i stała), glicerynę i silikony. Poza tym zawiera substancje przeciwzapalne, regenerujące jak pantenol, bisabolol, alantoina i krewniak witaminy E. Zapach mentolu nie powinien nas zrażać na stopach, bo kto wącha stopy? Gorzej z rękami, ale to da się zmyć i po czasie zwietrzeje. Gdybym miała suche stopy to dałabym ocenę 8,9/10.
7. Nawilżająca maska do twarzy z kwasem hialuronowym Biocell
INCI |
W składzie góruje mocznik, pochodna witaminy B5, wit. E, galaktoarabinian - wielocukier z modrzewia (Larix sp.) o charakterze roślinnego kolagenu. Ferment na masce zasiały bakterie Pseudoalteromonas, regenerujące naskórek. Dodatkowo maska w składzie wyciąg z korzenia opornika łatkowatego (Pueraria lobata), bogatego w flawonoidy uszczelniające naczynia włosowate. Tytułowy kwas hialuronowy to jego sól sodowa o działaniu nawilżającym. Na końcu są konserwanty i lawendyna (Lavandula hybrida) - pewnie olejek eteryczny z tej roślinki o silnym, ostrym zapachu lawendy. Na szczęście maska nie pachnie tak mocno, a daje uczucie spokoju działając jednak tym olejkiem na receptory węchu. Spodobało mi się działanie maski, jej skład, jednak za cenę daję jej ocenę 9,6/10.
8. Pasta do zębów Lacalut aktiv (6x4 ml)
INCI |
* Podane dane są danymi z angielskiej wiki. Dotyczą one pomiarów w temperaturze 20°C.
INCI (bogaty krem) |
INCI (lekki krem) |
11. Nivea Soft - krem intensywnie nawilżający
INCI |
12. Purederm - Złuszczająca maska do stóp
Opisywałam tutaj. Fail dla moich stóp lub tego preparatu. Nie dość, że zaczął działać po 7 dniach to jeszcze po wymoczeniu stóp - inaczej skóra nie chciała współpracować i nie łuszczyła się. Uderzcie mnie maczugą (jak ktoś oglądał film Rrrrr! to wie o jakie maczugi chodzi - te z maczugarni), jeśli będę chciała złuszczać stopy skarpetami tego pokroju. Już wolę maść na odciski, bo wiem, że zadziała (wierzę Ojli na zdjęcia i na jej słowa pisane)!
Chętnie sięgnę po Bliznasil i Cepan jak będę chciała leczyć rozstępy na wewnętrznej stronie ud (są okropne!). Zachęca mnie taka kuracja, może rozstępy się zmniejszą?
14. Ziaja Med kuracja lipidowa - fizjoderm krem dzienno-nocny (5 szt.)
Część składników jest zaaprobowanych przez Ecocert. Zawiera 3 oleje: z makadamii trójlistnej (Macadamia ternifolia), bawełny indyjskiej (Gossypium herbaceum) i owoców oliwki europejskiej (Olea europaea). Poza olejami mamy dobroczynne lipidy (ceramidy, sfingozynę i cholesterol). Zużyłam do smarowania w miejscu rogowacenia mieszków włosowych. Nie zawierają parafiny ciekłej, więc niczego nie zapchało. Świetny, natłuszczający, tani (w porównaniu do Biotherm) krem. Polecam dla skóry przesuszonej. Ocena: 8,5/10
15. Biotherm Aquasource Non Stop
INCI |
16. Płatki kosmetyczne Carea
Biedronka rządzi. Nie zamienię na inne płatki!
17. L'biotica krem do rzęs
Opisywałam tutaj. W końcu udało mi się zużyć!
18. Pasta do zębów Vicco Vajradanti
Najlepsza pasta ever! Bardzo dobrze mi się jej używało :) Opisywałam tutaj.
19. Avon naturals body Nawilżający mus do ciała kwiat róży&brzoskwinia
Mocno zbity krem (tzw. mus) o kolorze jasnoróżowym nadał się idealnie do smarowania rąk po dodaniu oliwki do masażu, na bazie parafiny ciekłej, do ciała z Ziaji. Ślicznie pachniał różą. Zawiera w składzie poza parafiną ciekłą oraz denaturatem (plus innych składników) olej z masłosza Parka (Vitellaria paradoxa syn. Butyrospermum parkii) i jak to z Avonem bywa na szarym końcu są wyciągi z brzoskwini zwyczajnej (Prunus persica) o działaniu odżywczym i irańskiej róży stulistnej (Rosa centifolia) o działaniu przeciwzapalnym i słabo ściągającym. Z barwników mamy szkarłat GN (CI 14700) oraz żółcień chinolinowa (CI 47005) . Na szczęście ten skażony etanol nie był na początku ;). Myślę, że są w sprzedaży dużo lepsze masełka niż te z Avonu. Moja ocena: 7/10.
20. Szampon Garnier Fructis Fresh
INCI |
21.Antyperspirant Adidas for Women, Cool & Care Soft silky touch
INCI |
Ogromne denko i duuużo pisania! Czas odpocząć. Chciałam umieścić ponad 200 etykiet, ale się nie dało :<
ulala ile tego:)
OdpowiedzUsuńDużo, ale na szczęście większość zużyte!
UsuńPamiętam że miałam krem z serii kuracji lipidowej Ziaji med to mnie piekła twarz po nim...
OdpowiedzUsuńNie stosuję go na twarz, wiec może i nawet lepiej ;p
UsuńMnie w sumie po wszystkich kremach ziaji do twarzy piekła twarz albo wychodziły krosty... za to trafem w 10 jest ich żel fizjoderm i pasta bez fluoru.
UsuńSzałwiowa pasta bez fluoru czeka w szafie
Usuńracja, biedra rządzi :D
OdpowiedzUsuńMuszę wziąść się za przetrzebienie swoich próbek i miniaturek - jest tego cała szuflada ;)
OdpowiedzUsuńIm szybciej tym lepiej, by się nie przeterminowały :D
UsuńLubię zapach szamponu Garnier, ale moje włosy są suche po nim. Bardzo lubię szampony Nivea i GlissKur :)
OdpowiedzUsuńMi Nivea nie odpowiada (kiedyś pojawiał mi się po nim łupież, ale na końcówkach całkiem nieźle się sprawował). Pamiętam jak kiedyś (2005 lub 2006 r.) z Holandii przywiozłam płyn wzmacniający włosy w sprayu (ten różowy) i tak się z niego cieszyłam, bo był ekstra i psikał :D
UsuńJa zawsze mam problem z wykorzystaniem próbek ;p
OdpowiedzUsuńTaaaak, próbki lubią leżeć w szafach :D Zwykle tak bywa.
UsuńA ja jakoś nie lubię i nie używam próbek... jakoś taka mała ilość produktu nie jest w stanie sprawić bym zadecydowała czy go zakupić czy też nie...
OdpowiedzUsuńCo innego jeśli próbek jest dużo :)
UsuńJa mam w półce sporo próbek, jednak wykorzystuje je zazwyczaj w wyjazdach
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze robić czystkę, żeby było miejsce na nowe :D
UsuńMiałam ten krem Propolis Korany, nie zachwycił mnie z uwagi na tłustą konsystencję i nieciekawy skład, a szkoda, bo ładnie pachniał, poza tym lubię kosmetyki z wyciągiem z propolisu. Używałam go jedynie na noc, bo bardzo świeciła mi się po nim twarz.
OdpowiedzUsuńOstatnio zamówiłam sobie krem propolisowy z miodem i mleczkiem pszczelim z Barci Kamiannej. Skład ma taki: Euceryna, woda (chyba była), miód, mleczko pszczele, propolis. Żadnych parabenów i innych takich :)
UsuńJedyna niewiadoma to euceryna - ta z alkoholami lanoliny czy z cholesterolem ;)