Zwykle używam żelu pod oczy z FlosLeku, ale ten się zużył, a kiedyś chciałam sprawdzić jak to jest z tymi płatkami, czy są tak dobre jak opisują. Tak oto kupiłam w Hebe kolagenowe płatki z L'biotiki pod oczy redukujące cienie i obrzęki.
Opakowanie i wygląd
Kartonik z 3 parami kolagenowych płatków. Każda para jest osobno zapakowana. Płatki z zewnętrznej strony są miłe w dotyku, a od wewnętrznej (tej klejącej) przypominają płatki z kleiny cynkowej (taki lek recepturowy na bazie żelatyny, gliceryny, wody i tlenku cynku - kleinę cynkową się stosuje się jako opatrunek żelowy na owrzodzenia, trądzik itp. Podgrzaną, ciepłą kleinę smaruje się miejsca, kleina zastyga i mamy opatrunek żelowy)
Skład
Podobny skład do kleiny tylko zamiast tl. cynku jest glinka biała o działaniu rozjaśniającym skórę. Zamiast żelatyny - kolagen i pochodne metylocelulozy. Poza tym skład jest jeszcze rozbudowany o konserwanty, witaminy A+E i wyciągi/surowce roślinne takie jak:
- olej rycynowy z nasion rącznika (Ricinus communis)
- wyciąg z korzenia lukrecji gładkiej (Glycyrrhiza glabra)
- olej z nasion słonecznika zwyczajnego (Helianthus annuus)
Z tego co widać szału nie będzie. Odżywi trochę skórę pod oczami, delikatnie rozświetli, nawilży i napnie.
INCI |
Zastosowanie i działanie
Płatki należy zastosować na umytą i wysuszoną skórę (pani z Photoshopa na opakowaniu jest pomalowana i nie przestrzega zaleceń producenta XD) i poczekać 20-30 minut. Po usunięciu płatków spod powiek można pozostałości na skórze wmasować. Zmiany po użyciu są ledwo widoczne - zniknęły trochę opuchnięcia, ale nic poza tym. Pod prawym okiem nie zastosowałam płatka, pod lewym owszem - by można było porównać. Po 3 użyciach nie widziałam poprawy.
Efekty |
Czy znacie jakieś dobre płatki kolagenowe lub dobry żel pod oczy (pomijam Flos-Lek, bo wiem, że jest dobry - szczególnie po wyciągnięciu z lodówki)? Aktualnie biorę się za szałwiową Ziaję. Znacie może jakieś sposoby na ograniczenie sinych "podkówek" pod oczami (dobry sen, kasztanowiec, miłorząb i te sprawy...)?
Leżą u mnie w lodówce od sierpnia, jakoś nie chce mi się ich wykorzystywać. A w ogóle one są tak duże, że ja je przycinam na pół i mam 2x więcej :D.
OdpowiedzUsuńO nie, też bym tak mogła zrobić , jednak już je zużyłam.
UsuńNie miałam tych płatków. Z domowych przepisów to napar z pietruszki dobrze wpływa na zasinienia,albo krem/maść z arniką
OdpowiedzUsuńCieniuteńka warstwa Arcalenu może by wystarczyła, tylko za ciężki jest :<
UsuńO, ale Flos-Lek ma w swojej ofercie taki krem - dzięki za propozycję :)
szkoda, że niewiele robią :/
OdpowiedzUsuńTaka trochę lipa ze składem, więc efekt też raczej lipny
UsuńJa po nich miałam ewidentne wygładzenie zmarszczek ale tylko na jakieś 3 godziny ;p.
UsuńW redukcję cieni pod oczami to nie wierzę :P Mam cienie pod oczami odkąd pamiętam, ale to jest 'wina' cienkiej skóry i prześwitujących naczynek a tego żaden krem czy płatki nie zmienią...
OdpowiedzUsuńU mnie winowajcą jest późne chodzenie spać ;D
Usuń(pani z Photoshopa na opakowaniu jest pomalowana i nie przestrzega zaleceń producenta XD) - to mnie rozwaliło :D
OdpowiedzUsuńPóki co wiem tylko o żelu Floslek, więc nic nie doradzę.. ale będę pamiętać, by nie skusić się na te płatki ;)
Pierwsze co zwróciłam na taką drobnostkę uwagę - zwykle na większości opakowań suplementów czy innych takich jest pomalowana pani lub po prostu wyretuszowana, by wyglądać idealnie :D
UsuńMi tam nie pomogły, ale innym mogą pomóc :)
Niedawno kupiłam w Rossmannie opakowanie płatków Effectima. Sprawdziły się całkiem nieźle, dlatego postanowiłam korzystając z promocji kupić zapas na miesięczną kurację (2x w tygodniu). Dodatkowo w zestawie jest fajne serum z żelem kolagenowym, które u mnie sprawdziło się jako krem do twarzy na dzień pod makijaż. No ale najważniejsze - o ile jednorazowa aplikacja nie za dużo pomogła, to jednak miesięczna kuracja dała całkiem spoko efekty. Cienie mam mniejsze (choć na nie najlepszy jest sen, a nie kombinowanie z kosmetykami) no i trochę opanowałam pojawiające się zmarszczki pod oczami - zmniejszyły się i spłyciły. Teraz już kończę moją kurację, kupie sobie coś pod oczy z Biochemii Urody. A jeśli chodzi o to serum kolagenowe, to kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Nie używam co prawda codziennie, ale na razie nie ma takiej potrzeby. Generalnie jestem z niego też zadowolona, polecam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo serum z Rossmanna? Muszę na razie wykończyć płatki z Purederm i żel szałwiowy z Ziaji. Później się przerzucam na własnoręcznie robione :)
Usuńps. fajny blog - obserwuję :)
OdpowiedzUsuń